top of page

 

 

 

 

 

 

Polskie dzieci są nagmninie zabierane Polakom w Wielkiej Brytanii pod byle pozorem.

Ja walczę o odzyskanie dzieci przez 12 m-cy i wiem, że system tu jest tak skonstruowany aby ułatwić adopcję. Pracownicy Social Services naginają fakty, wyolbrzymiają, przypuszczają i domniemają oraz po prostu kłamią ....zrobią wszystko aby osiągnąć cel adopcji.

 

Bezzasadne odbieranie dzieci rodzicom godzi w prawo do poszanowania życia rodzinnego, gwarantowane w art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Jednak Anglia jak zwykle ustanawia swoje reguły.

 

Jak słusznie zauważył Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu, istotą życia rodzinnego pomiędzy rodzicami a dziećmi jest „wzajemna radość z przebywania ze sobą”. Zgodnie z art. 8 ust. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka niedopuszczalna jest ingerencja władzy publicznej w to prawo. System angielskiej walki z rodziną jednak poszedł dalej, nie tylko sie zabiera dzieci pod byle pozorem, bez udowodnienia winy, nie tylko knebluje usta rodzicom ale pozbawia się więżi emocjonalnej z rodzicem, rodziną

 

Powszechne są doświadczenia wielu rodziców, gdzie Social Services dąży do zerwania kontaktów między dzieckiem a rodzicami, rodziną, przyjaciółmi. Zakaz kontaktów uzasadniają tym, iż pogarsza się dziecka zachowanie po takich wizytach. Emocjonalna trauma procesu zakwaterowania wraz z emocjonalnym obciążeniem zobaczenia rodziny przy jednoczesnej niemożliwości powrotu do rodziców, znajomych, swojego domu może wyjaśnić wiele, jeśli nie wszystkie z tych zachowań. Dziecko swoją niemoc demonstruje gniewem, buntem oraz przekraczaniem granic. Jednakże jest to obrzydliwe, że Social Services manipuluje w taki sposób, aby winą za złe zachowanie obarczyć rodziców!Co więcej, postępuje nieludzko, sugerując, że najlepszym rozwiązaniem i alternatywą jest zaprzestanie kontaktów pomiędzy dzieckiem i jego rodziną, przyjaciółmi. Takim rezultatem jest cierpienie dziecka, rodziców dziadków i innych członków bliższej i dalszej rodziny a także znajomych.

Prowadzi to do flustracji dorosłych jak i dzieci, które są tym bardziej bezradne a często nawet oszukiwane przez tzw specjalistów, którzy działają wbrew woli i dobru dziecka.

 

Tylko w państwie totalitarnym próbuje się oddzielać dzieci od rodzin pod byle pozorem a rodzinom knebluje się usta. W wolnym i demokratycznym społeczństwie chroni się rodzinę jako ostoję demokratycznego społeczeństwa w którym różnorodność i indywidualność odgrywa znaczącą rolę.

Wielka Brytania nie chroni rodziny ani nie respektuje praw człowieka. Nadgorliwi pracownicy Social Services dążą do jak największej liczby adopcji celem osiągnięcia premi oraz wsparcia gminy dodatkową pólą pieniędzy rządowych.

 

Pracownik społeczny  z 16 letnim stażem Agnieszka Przybylek-Pieza mówi " pracy w Social Services bym zbyt długo nie zniosła, gdyż tam trzeba wykonywać wytyczne rządu, czyli realizować jak najwięcej adopcji."

 

Rodzice niejednokrotnie doświadczają łamania ich praw lub widzą nieprawidłowe działania urzędników, sędziów, policji ale nie mogą nic z tym zrobić. Nie mogą nagłośnić ani w żaden sposób ujawnić opinii publicznej tych faktów gdyż grozi za to więzienie a skargi jak to mówią adwokaci to strata czasu. Skargi na daną osobę wielokrotnie są rozpatrywane przez koleżankę lub nawet tą osobę, nieraz brak jest po prostu odpowiedzi. Prośby o niezależnych pracowników Social Services są oddalane. Jedną z odpowiedzi o zmianę pracownika socjalnego było twierdzenie Councilu w Walsall, iż nie mogą teraz badać sprawy bo jest w toku. Jednak po zakończeniu sprawy nie będzie potrzeby zmiany pracownika ani pomocy w respektowaniu praw. 

 

Wszystkie demokratyczne państwa powinny otaczać ochroną rodzinę, która ma swoje prawa zagwarantowane m.in. w Euopejskiej Konwencji Praw Człowieka (art. 8), Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i Politycznych (art.23), Konwencja o Prawach Dziecka ONZ

Jak to powiedział mój prawnik "no tak to są takie ogólne zalecenia" ...ale pewnie uważał, że Anglia nie koniecznie musi ich przestrzegać.

 

W 2012 roku Minister d/s Dzieci Edward Timpson powiedział "rezultaty dla dzieci w opiece nadal są fatalne ... wiemy, że dzieci w opiece są 7 razy bardziej skłonne do nadużywania alkoholu i narkotyków, 50 razy częściej trafiają do więzienia, 60 razy częściej stają się bezdomnymi i 66 razy częściej mają własne dzieci, które będą musiały iść do publicznej opieki...”

Anglia jednak nie walczy z systemem, który wszyscy powszechnie uważają za zły. System ten “pożera” dzieci, szkoda tych wszystkich dzieci, jednak najbardziej szkoda, iż ten system pożera także nasze, polskie dzieci. Robi z nich zdemoralizowanych Anglików.

 

 

Możesz się włączyć na wiele sposobów. Podpisując petycję, zgłaszając swoją chęć w organizacji tego przedsięwzięcia. Wspierając nas poradą prawną i swoim doświadczeniem. Mówiąc, że jesteś z nami.

 

Zapraszam wszystkich ludzi dla których ważne jest dobro dzieci, rodzina zasady moralne aby nas wsparli. 

 

 

                 Czasami mam wrażenie, że zwierzęta bardziej respektują więzi rodzinne niż ludzie...

TYLKO RAZEM MOŻEMY MIEC GŁOS...

Tylko Razem Możemy Coś Zmienić!

JEŚLI MOŻESZ NAS WSPOMÓC PRAWNIE, ORGANIZACYJNIE, FINANSOWO ....będziemy bardzo wdzięczni...walczymy o lepszą przyszłość naszych dzieci, rodzin, spoleczeństwa.

Strona nie jest dofinansowywana przez ŻADNĄ organizację. Powstała w związku z dużym zapotrzebowaniem i brakiem jakiejkolwiek innej alternatywy dla polskich rodziców.

Twoja dobrowolna darowizna będzie służyła na porady prawne, tłumaczenia, pomoc informatyczną, sprawy organizacyjne

Podpisz Petycję o sprawiedliwość dla rodzin

Zapraszam do współudziału w tworzeniu strony. Proszę o Wasz udział, kontakt i podpisy

Wpłać darowiznę przez PayPal

Czekam na wasze petycje, pisma wszystko będzie przekazane Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego

bottom of page